Niegdyś kojarzone głównie z kierowcami ciężarówek, dziś znajduje się w co drugim aucie. Taki dodatek może nas nieraz uratować.
I choć większość kierowców nadal sądzi, że CB to najlepszy antyradar (bo legalny), to funkcje tego rodzaju radiostacji sięgają znacznie dalej. Przede wszystkim, w eterze możemy usłyszeć najbardziej aktualne informacje o sytuacji na drodze, jaka przed nami. Nie tylko mamy szansę dowiedzieć się, gdzie akurat stoi patrol policji, ale również sprawdzimy, jak ominąć korek czy zostaniemy ostrzeżeni przez idącym po poboczu pieszym bez widocznych elementów odblaskowych. Radio może nam także pomóc przy wyprzedzaniu, a w awaryjnej sytuacji, dzięki CB możemy się dowiedzieć, gdzie akurat znajduje się dobry warsztat samochodowy. Słowem, coś jak Internet i wyszukiwarki, tylko operuje się głosem, a nie klawiaturą.
Niestety, nie każdemu taki dodatek w aucie przypadnie do gustu. CB ciągle szumi co zmusza nas do permanentnego manipulowania gałką. Dla wielu może to być zbyt uciążliwe. Dodatkowo, bardzo wiele do życzenia pozostawiać może kultura i poziom słownictwa niektórych użytkowników tego rodzaju radia. Przekleństwa i wyzwiska są niestety na porządku dziennym.