Jak się okazuje silniki diesla we współczesnych samochodach mają duże problemy z rozrządem, a dokładniej łańcuchami rozrządów, które są nie trwałe i bardzo szybko ulegają zniszczeniu, co dziwi taki fakt. Najwięcej serwisy samochodowe w Polsce przypadków nie sprawnych rozrządów odnotowali w samochodach marek Niemieckich. Problem występuje tylko w silnikach diesla. Pojazdy na ropę naftową, chociaż tańsze w utrzymaniu, to gdy trzeba coś naprawić w takim pojeździe to koszty w ogóle się nie kalkulują i nie opłacalne jest inwestowanie w taki pojazd. Najbardziej należy uważać na takie samochody jak BMW nowej serii, bo to w nich psuje się wiele elementów. Według mnie bardziej opłacalny i lepszy jest zwykły „benzyniak”, a to dlatego, że zawsze odpali i nie robi nieprzyjemnych niespodzianek w samym środku zimy, gdy nie może odpalić. Silniki diesla według mnie będą powoli odchodzić na emeryturę, dlatego, że ich wykonanie jest znacznie trudniejsze, aniżeli samochodów napędzanych na benzynę. Gdyby tak policzyć naprawy pojazdów na diesla, to wyszłoby że „benzyniak jest bardziej opłacalny a nie na odwrót, jak wielu niesłusznie może się wydawać. Wina jest po stronie kierowców, którzy jeżdżą z głośnym silnikiem nie wiedząc, że łańcuch rozrządu uległ zerwaniu.