Szybki van? Cóż, ósme pokolenie Hondy Civic nieuchronnie przywoływało na myśl rodzinne samochody. Nadwozie pokazane po raz pierwszy w 2001 roku było szokiem, choć nie takim jak debiutujący kilka lat później następca, czyli UFO.
Początkowo, wielu klientów miało spore wątpliwości co do “autobusu” Hondy. Z czasem wyszło na jaw, że 8 generacja kompaktowego “japończyka” jest całkiem porządnie wykonana, a oryginalny design to kolejna nisza, w którą japoński producent postanowił zainwestować. Najlepszy tego przykład to kolejna generacja, czyli wspomniane już UFO.
Ale w klasie aut sportowych panują jednak znacznie inne prawa. Tutaj liczy się opływowy wygląd i sportowe zawieszenie, a postura vana może być, lekko mówiąc, szkodliwa. Jednak Type-R choć zachowuje tradycyjny wygląd Civica, to jest znacznie obniżony, dzięki czemu o wiele lepiej trzyma się drogi, a ponadto zapewnia lepszą trakcję. I choć Civic od lat był wyborem domorosłych tunerów, to Type-R z zewnątrz wygląda zupełnie inaczej. Od razu widać, że mamy do czynienia z naprawdę mocną wersją. Dedykowany pakiet stylistyczny sprawia, że od auta bije moc, a obrotomierz z 9000 RPM tylko kusi do naciskania gazu.